Od czasu do czasu, mam kontakt z TwarzoKsiążką. Dla nie zorientowanych, jest to popularny portal społecznościowy – facebook. Ponieważ nie istnieje, przepraszam – nie mam tzw. konta na tym portalu, ograniczam się do profili publicznych. Natrafiłem na profil oficjalny p. Wojciecha Cejrowskiego. O facebooku i p. Wojciechu Cejrowskim mam własne zdanie – będzie na kolejne notki.
Wojciech Cejrowski w jednej notce profilowej (chyba tak to można nazywać?), wyraził swoje zadowolenie. Zadowolenie to dotyczy przyznania kolejnego członkostwa Polakowi do prestiżowego Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie. Cejrowski, tak to skomentował: „(...) Ponadto trudno tam przebić się cudzoziemcowi. Anglicy umieją doceniać swoich, natomiast Polska... nie leży w centrum ich zainteresowań. Cieszmy się tym bardziej, że jest nas tam już sześciu.”. Przeczytałem to raz, przeczytałem to drugi... i trzeci. Aż mną zatrzęsło.
Skoro Polska nie leży w centrum zainteresowań Anglii, to skąd tych sześciu się tam znalazło? Dlaczego Jan Vincent vel Jacek Rostowski – obywatel polski i brytyjski, absolwent LSE i College London – były minister finansów, wrócił do Londynu i dostał płatną posadę przy obsługiwaniu długu Polski i Polaków, który sam zaciągnął? Dlaczego jeden z największych banków lichwiarskich – Provident, jest londyński? I dlaczego tysiące Polaków, jeździ do pracy niewolniczej w Anglii, by ta Anglia się ich kosztem bogaciła? Stwierdzenie, że Polska nie leży w centrum zainteresowań Anglii jest nie tylko nietrafne, a wręcz szkodliwe i zabójcze. Historia to pokazuje – opisuję to na tym blogu i jeszcze na wielu innych blogach jest to dość dobrze zaprezentowane.
Dlaczego to robi p. Wojciech Cejrowski? Być może nie ma odpowiedniej wiedzy, gdyż z tym, że nie ma inteligencji nigdy się nie zgodzę. A może dlatego, że sam należy do tych sześciu?
Na koniec muzyka z filmu Hobbit - „I widzę ogień...”, obyśmy nigdy nie zobaczyli ognia Smoków w Polsce: